Picture 5Zapraszamy do wzięcia udziału w 2 dniowej konferencji poświęconej zmieniającym się obliczom ojców i funkcji ojca w nauczaniu Lacana oraz klinicznym doświadczeniu podmiotów we współczesnych czasach. Dni będą tłumaczone na język angielski, zapisy pod adresem epfcl.secretariat@wanadoo.fr

Konferencja odbędzie się w Maison de la Chimie, 28 bis rue Saint Dominique, 75007 w Paryżu.

Ojcowie w XXI wieku

Ojcowie, którzy inaugurują to stulecie zdają się jedynie korespondować z pewnymi dyskretnymi wypadkowymi, związanymi z okolicznościami – ojciec biologiczny, ojciec w ujęciu prawnym, ojciec adopcyjny – może istniec tyle samo atrybutów co i nazw, ale nie czynią one funkcji. To bez wątpienia fakt, który popycha niektórych ku tęsknocie za mitycznym, starożytnym ojcem, w wynikającym z lęku wołaniu o małżeński model rodziny.
Jak mielibyśmy nie spostrzeć, że zarówno nauka i jej zastosowanie gdy idzie o prokreację, jak i zmiany prawne wytworzyły radykalne zmiany o obyczajach. Znaczące tracą na sile w równie nieodparty sposób przez słodkość zdrobnień (tata, mama), które często padają dzisiaj z ust dorosłych.
Mimo ostrzeżenia Lacana z lat 60., trzeba przyznać, że wielu psychoanalityków nadal ma trudność z myśleniem, że Edyp jest „już nieaktualny”, że zaszła „seksualna metamorfoza”. To spowodowało, że długo mówiliśmy o upadku ojca, Ojca w liczbie pojedynczej i przez wielkie O.

Napisanie „ojcowie” w liczbie mnogiej i umiejscowienie ich w XXI wieku zmienia perspektywę. Oczyszcza krajobraz z ojcowskiego imago, którego upadek zdaje się nie mieć końca. Ojciec ten jest nadal odmieniany przez przypadki w wielu swoich składowych i w swoich różnych konstystencjach. Gdy pomyślimy o naukach humanistycznych… Poza tym, Lacan sam uczynił to z potrójnym realnym, symbolicznym i wyobrażeniowym, z których to w latach 50. wyodrębnił Imię Ojca jako symboliczną instancję, stwarzając w ten sposób funkcję ojca.
Jednak mnożąc go w 1963 r., ogłosił oddzielenie Imienia Ojca od kompleksu Edypa, i co za tym idzie, odłączył je od Durkheimowskiego modelu małżeńskiej rodziny.
To stanowiło preludium ponownego ustanowienia, które stawało się coraz bardziej wyraźne gdy Lacan wprowadził funkcję nominacji. Pójdzie on potem tak daleko, że połączy funkcję „mówienia, które nazywa” z podmiotem-ojcem, tym, który obdarowuje ojcowską opieką, ale który nie jest jednak produktem rodziny.
Rozwiązanie ojcowskiej porażki, realnej lub wyobrażonej, nie jest inwokacyjnym wołaniem o Imię Ojca. Rozwiązanie to nie musi nawet przejść przez „ojca rodziny”, tym bardziej, że ta Edypalna rodzina nie stanowi już jedynego modelu. Jest nim raczej „sinthomatyczna” odpowiedź, odpowiedź konsystencji zdolnej zaczepić realne symptomu w symbolicznym i wyobrażeniowym, czyli w pozorach.
Lacan odwrócił problem wołania o Imię Ojca proponując, że dotyczy ono raczej „radzenia sobie bez niego, pod warunkiem, że jest ono w użyciu” [J. Lacan Seminarium XXIII Sinthome, lekcja z 13 kwietnia, 1976 r.], koniec zwieńczonego sukcesem doświadczenia.

Jeśli chodzi o nasze dni nauki, powinny one służyć rozjaśnieniu, czego uczy nas o tym podmiotowym doświadczeniu klinika psychoanalityczna, ponieważ jest pewna pilność w tym, aby psychoanalitycy wyciągnęli konsekwencje z nauczania Lacana, a także aby zadali sobie pytanie o miejsce, jakie w swojej praktyce nadają tej zmianie dyskursu.

Claude Leger
tłumaczenie Sara Rodowicz Ślusarczyk

Program w języku francuskim: Programme.JourneesEPFCL2013.pdf